niedziela, 22 listopada 2015

Od Sky C.D. Edward

-Nie ma sprawy mogę walczyć-powiedziałam opierając się o ścianę.
-Ok.
-To kiedy egzamin?
-Mamy dzisiaj spotkanie sfory w lesie. Co ty na to?-zapytał.
-Jasne. Do zobaczenia.
Wyszłam na dwór gdzie spotkałam Jazz'a.
-Hej gdzie byłaś?
-Rozmawiałam z Edwardem w sprawie dołączenia do sfory.
-I co? Przyjął cię?-zapytał z ciekawością.
-Po lekcjach będzie spotkanie w lesie. Mamy walczyć.
-Że, co?! On pokonał Wendigo! Sky dobra jesteś, ale...
-No, co?-zapytałam.
-A, nic dasz sobie radę-uśmiechnął się.
-Mam nadzieję.
Po lekcjach...
-To idę na spotkanie.
-Jasne, do zoba w domu-powiedział Jazz i poszedł w stronę bramy.
-Ok, będzie dobrze-pomyślałam i ruszyłam do lasu.
Po głowie chodziła mi piosenka do której rytmu biegłam na umówione miejsce.
Po chwili zza krzaków wyskoczył Łowca Dusz!
-Kolejna dusza do zdobycia!-zaśmiał się i rzucił na mnie.
Przemieniłam się w wilka i zaczęłam walkę z nim. On nie zmienił się co wydało mi się podejrzane. Rzucił w moim kierunku nóż. Udało mi się go ominąć  i chwyciłam go zębami za rękę.  Zamienił się w jaguara. Wspiął się na drzewo i wskoczył mi na plecy, szybko go zrzuciłam jednak on podbiegł i ugryzł w łapę. Zdenerwowałam się ostro i pod wpływem złości uniknęłam jego ataku i wskoczyłam na plecy wgryzając się w kark. Po chwili padł w kałuże krwi. Która w pewnej części była moja. Zmieniłam się w człowieka, miałam całą rękę w krwi. Poszłam w kierunku umówionego miejsca.
-Jestem-powiedziałam widząc grupę po czym wyszłam zza krzaków wszyscy się zerwali.
-Takie pytanko macie plaster?-zapytałam żartobliwie.

Edward?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz